Wojna rozproszona, albo teoria rozłożonej wojny
(ang. diffused warfare)
to wojna rozgrywająca się na wielu frontach jednocześnie, wymagająca udziału specjalistów z różnych dziedzin, którzy mogą się spotkać tylko na wyimaginowanym polu bitwy, ponieważ pole fizyczne nie istnieje.
Wojna rozproszona jest pojęciem mniej znanym niż wojna hybrydowa, choć można ją uznać za bardziej niebezpieczną z uwagi na jej słabo poznane konsekwencje. Jest to np. narzędzie kolorowych rewolucji, których władza w większości przypadków nie uważa za zagrożenie dla swego istnienia, ponieważ ma związane ręce z powodu modelu oporu bez przemocy, co jest podstawą kolorowych rewolucji – zgodnie z teorią twórcy tego kierunku G. Sharpa, którego Kreml uważa za jednego z winnych rozpadu ZSRR.
Wojna rozproszona toczy się na wielu polach naraz. Może być potężniejsza i skuteczniejsza niż skoncentrowany cios klasycznego podejścia liniowego, ponieważ odbywa się z użyciem siły rozłożonej na różnych punktach nacisku równolegle. Punkty nacisku są rozproszone na różne strony, jawią się jako niezależne i niepowiązane ze sobą elementy, ale istnieje koordynacja dowodzenia i kontrola centrum. W ten sposób rozproszona struktura takiej wojny stanowi bardziej skuteczną formę walki niż fizyczna siła podejścia liniowego, ponieważ suma tych elementów jest znacznie większa. A posunięcia wroga są tak drastyczne, że coraz trudniej jest przewidzieć konsekwencje takiej wojny, a jeszcze trudniej je likwidować. Wysoko oceniane systemy broni od razu stają się przestarzałe, a siła wojskowa jest bezskuteczna, ponieważ stopień adekwatności rozwiązań problemów będzie ostatecznym testem w każdej sytuacji.
Sama teoria wojny rozproszonej wydaje się nieco sztuczna. Z jednej strony ta wojna nie tworzy spójnych ram koncepcyjnych, co nie daje możliwości jej właściwej oceny, z drugiej zaś wojny informacyjne również nie zyskały jednego odpowiedniego modelu. Zjawisko wojny rozproszonej to radykalna modyfikacja działań wojennych i metod działań bojowych, przemieszczanie kulturowe i przecinanie się granic przestrzennych, łączenie podmiotów i obiektów operacji, dyfuzja czasowych i przestrzennych granic konfliktów, przedmiotów i obiektów, środków i sposobów użycia siły i działań wojennych. Wielość wersji wydarzeń i sposobów ich interpretacji narusza zrozumiałość obrazu świata. Konflikt może się rozwinąć w ukrytym scenariuszu równolegle z tłumaczeniem zarówno pokojowych, jak i brutalnych kompozycji. Okazuje się, że jeśli wojny są niejasne, to nieuchronnie odbija się to na teorii, która z zasady chce objąć wszystko; w wielu przypadkach teoria zaczyna wyprzedzać praktykę, ponieważ do koncepcji wojen rozmytych zaczyna wszystko pasować.
Pojęcie wojny rozproszonej nie tylko odzwierciedla, ale także kształtuje następny ewolucyjny krok w rozwoju na polu bitwy, opiera się na istniejących koncepcjach, próbując je przekształcić, zamiast całkowicie odrzucić. Ponadto sprzeciw wobec działań wojskowych, które zagrażają życiu niewinnej ludności cywilnej, nie jest już zjawiskiem marginalnym – ma znaczący wpływ na krajowe procesy decyzyjne. Pole bitwy staje się zatem sumą wyznaczonych uzasadnionych celów, a nie ilością terytoriów wyznaczonych do podboju. Inwazję i zdobycie terytorium wroga, które w przeszłości stanowiły główną działalność wojenną, dziś można zrealizować do stopnia, który można uznać za wystarczający do osiągnięcia celów agresora. Nowe pole bitwy nie ma tradycyjnej linii frontu, która charakteryzowała poprzednie wojny, a pełnoprawne walki stają się coraz rzadsze.
Można ukryć rzeczywiste przyczyny i skutki wojny rozproszonej, ujawniając fałszywe cele, które mogą „obudzić” społeczeństwo. Wojna rozproszona może się przejawiać w ukrytych przejściach między różnymi sferami. Na przykład można działać na polu edukacji, aby uzyskać efekt zmiany władzy. W latach 60.–70. XX w. USA zaczęły kształcić ekonomistów w Chile, ale nie na głównym uniwersytecie, lecz na uniwersytecie katolickim, gdzie nigdy nie istniała specjalizacja ekonomiczna. Specjaliści tacy byli jednak potrzebni i należało ich przygotować do zarządzania państwem po tym, gdy odejdzie prezydent Chile z ramienia lewicowej koalicji Front Jedności Ludowej, S. Allende Gossens.
Wojna rozproszona może być polegać na niepowiązanych między sobą w czasie wydarzeniach, o konsekwencjach odległych czasowo. Na przykład kampania antyalkoholowa M. Gorbaczowa w pierwszym okresie dała rzeczywisty spadek spożycia alkoholu, ale za jakiś czas zwiększyło się używanie surogatów i substancji narkotycznych.
Rozproszony charakter narzędzi wojny rozłożonej przejawia się w tym, że wiadomość, którą chce się umieścić w głównym nurcie, jest najpierw przekazywany w formie plotek lub żartów, nie ma bowiem sposobu, aby oficjalnie wprowadzić je do obiegu. Taki sposób działania został bardzo szybko zaadaptowany w erze internetu, ponieważ często ogłoszenie takiej wiadomości w sieci sprawia, że jest ona podchwytywana przez mass media drukowane i przez nie powielana (również w wydaniach on-line). Rozproszenie charakteryzuje się również tym, że nie daje możliwości odpowiedniej reakcji, bardzo trudno odnosić się do pogłosek, tak jak trudno było się odnosić do „zielonych ludzików”. Rozproszoność wykorzystuje się do wykorzystania nietradycyjnych narzędzi do tradycyjnych celów. Informacja staje się tutaj bardzo pożytecznym materiałem, ponieważ treści, poza akcentowanymi oryginalnymi źródłami, mogą przybierać dowolne formy.
Brytyjscy naukowcy B. O’Loughlin i A. Hoskins wyróżniają trzy cechy nowego paradygmatu wojny rozproszonej:
- mediatyzacja wojny;
- realizacja bardziej rozproszonych związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy działaniem a wynikiem;
- stworzenie wielkiej niepewności co do prowadzenia tego rodzaju wojny.
Uważają oni, że przyczyny wojny pozostają takie same jak w przeszłości, ale sposoby jej przeprowadzania się zmieniają.
Każdy, kto zajmuje się badaniem wojny rozproszonej, definiuje ją inaczej. Istnieją trzy podejścia do wojny rozproszonej. Pierwsze traktuje ją jako tajną operację, która jest przygotowywana wcześniej; drugie akcentuje niejasne powiązania i konsekwencje, które bez wątpienia w percepcji pomysłodawców powinny być jasne i prawdziwe; trzecie skupia się na mediatyzacji wojny. Wspólnym mianownikiem tych koncepcji jest tworzenie chaosu na ostatnim etapie, kiedy nie wiadomo, kto jest przyjacielem, a kto jest wrogiem, kto wygrał wojnę, a kto ją przegrał.
Cechą, która uzasadnia nazwę tej wojny, jest jej nieliniowy charakter. Widoczne jest zagrożenie związane z konsekwencjami wojny, nie sposób jednak pojąć jego przyczyn. Tak więc wojna rozproszona nie jest ostatecznym i pełnym etapem rozwoju. Nowe technologie będą niewątpliwie sprzyjać tworzeniu nowych zestawów narzędzi i ponownie nastąpi „przegrupowanie” informacyjnych technik działania. To, jak postrzegamy wojnę, zależy nie tylko od treści, ale także od relacjonowania wojny przez media.
Wojna informacyjna ma również na celu zniszczenie prawdziwych związków przyczynowo-skutkowych i stworzenie nowych, które są niezbędne, w tym do wprowadzenia chaosu w umysłach. Nazwanie kogoś „juntą” czy „faszystami” nie tylko zmienia nazwę, ale tworzy (lub raczej odtwarza) regułę postępowania lub zachowania, które pozwala walczyć przeciwko „juncie” i „faszystom”. Z tego powodu również wojny informacyjne można przypisać do grupy wojen rozproszonych, ponieważ wprowadzają one podobne fałszywe związki przyczynowe. „Ukrzyżowany chłopiec” potwierdza okrucieństwo „faszystów”, niejako uwiarygodniając podjęcie śledztwa, jednak sama przyczyna była fałszywa, więc powstaje fałszywe przejście.
Wojna rozproszona to wojna nieliniowa, a jej konsekwencje pojawiają się nagle i nie wiadomo skąd, gdy niewielkie wydarzenie prowadzi do poważnych konsekwencji. Każda nowa generacja wojny jest w dużej mierze nieliniowa, ponieważ inni gracze nie są na nią gotowi.
Wojna rozproszona to jeden z wariantów „pokojowych” wojen. Tego rodzaju wojna nie jest w ogóle odczuwana. Ilustrację tej tezy można znaleźć w nowoczesnej historii Ukrainy – prezydenturze W. Janukowycza, gdy kluczowymi graczami w obronności i bezpieczeństwie byli obywatele rosyjscy. Były szef SBU Ługańska i Doniecka generał A. Petrulewicz w wywiadzie dla telewizji 112 Ukraina podkreślił, że w tym czasie były bezpośrednie transfery pracowników FSB w SBU. Opowiadał również o taktyce Rosji na Krymie:
Gdy zaczęła się pierwsza kampania czeczeńska, służby specjalne zajmowały budynki KGB i MSW Czeczeno-Inguszetii. Na czele szły kobiety, starcy i dzieci, a za nimi wojskowi. Specjalne służby Rosji przyjęły tę czeczeńską taktykę. W kwietniu 2014 r. użyły ją przeciwko Ukrainie.
Zarówno w wojnie rozproszonej, jak i hybrydowej poważną rolę odgrywa czynnik ludzki, ponieważ toczą się one głównie w środowisku cywilnym. Ponadto skoro w wojnie rosyjsko-ukraińskiej Kreml zajął pozycję wybawiciela ludności Krymu i Donbasu od nazistów i junty, musiał udowodnić tej ludności, że naziści rzeczywiście tam są. Stanowiło to nowy wymiar ludzkiej przestrzeni walk – human terrain. Aby go uprawdopodobnić, wojskowi powoływali się na badania antropologów, co wywołało w swoim czasie oburzenie w środowisku uniwersyteckim. Jednak w przypadku wojny hybrydowej i rozproszonej, gdy uzależnienie od ludności cywilnej jest znaczące, zaczynają działać wszystkie metody. W czasie zimnej wojny większą uwagę zwracano na metody zbierania i analizowania informacji. Obecnie 100-stronicowy biuletyn wojskowego wywiadu całkowicie poświęcono przestrzeni ludzkiej.
Niewidoczne zagrożenia niepokoją państwa bardziej niż zagrożenia widoczne. Wszystkie państwa szukają dziś sposobu, aby ochronić się przed wojnami hybrydowymi i rozproszonymi. Uwidoczniło się to najpierw na terytorium byłego Związku Radzieckiego, gdzie dawna sowiecka przestrzeń zaufania zamieniła się w niebezpieczny obszar – nie wrogości, a właśnie potencjalnego niebezpieczeństwa. Wojna rozproszona nie jest rewolucją, nie zmienia wszystkiego i natychmiast. W jednym przypadku wprowadza wątpliwości, rozsiewając plotki, żarty, snując teorie spiskowej, innym razem posługuje się „gorącymi” wiadomościami, które następnie okazują się wymysłem, albo zalewa kraj migrantami lub ingeruje w wybory i referenda innych państw.
Y. Groll-Yaari, H. Assa, Diffused Warfare The Concept of Virtual Mass, Reuven Chaikin Chair in Geostrategy, University of Haifa, Haifa 2007; A. Hoskins, B. O’Loughlin, War and Media: the Emergence of Diffused War, Polity, Cambridge 2010; A. Jacobsen, The Pentagon’s Brain: An Uncensored History of DARPA, America’s Top-Secret Military Research Agency, New York 2015;A. Jasiński, Architektura w czasach terroryzmu. Miasto – przestrzeń publiczna – budynek, Wolters Kluwer, Warszawa 2013; N. Nigh, Operator’s Guide to Human Terrain Teams, US Naval War College, Newport 2012; G. Sharp, Od dyktatury do demokracji: drogi do wolności, przeł. A. Karolak, Fundacja „Wolność i Pokój”, Warszawa 2013; Social Science Goes to War. The Human Terrain System in Iraq and Afghanistan, M. McFate, J.H .Laurence (red.), Oxford University Press, New York 2015; Understanding Human Dynamics: Report of the Defense Science Board Task Force, Washington 2009; O. Wasiuta, Wojna rozproszona, [w:] Vademecum bezpieczeństwa, O. Wasiuta, R. Klepka, R. Kopeć (red.), Libron, Kraków 2018; Э. Крюков, Диффузная война, которую ведут сепаратисты и террористы, МОФ ЭТЦ, Москва 2013.