Przejdź do menu Przejdź do treści

Hejt

(ang. hate) – spolszczony zapis oryginalnego angielskiego słowa, które jako rzeczownik oznacza „nienawiść”, a jako czasownik – „nienawidzić”. W Polsce określenie to jest sformułowaniem kolokwialnym, używanym głównie w slangu internetowym oraz w mowie potocznej (innymi słowami używanymi w różnego rodzaju publikacjach na określenie tego samego zjawiska są także hejting, hejtowanie, hejtować, hejterstwo i inne, w których morfemem jest człon „hejt”). Przyjęło się je dziś traktować jako produkt uboczny społeczeństwa ery cyfrowej, podpiętego przez 24 godziny na dobę do wciąż rozrastającej się sieci. Trudno wskazać jednoznacznie moment, kiedy słowo to pojawiło się po raz pierwszy, jednak wydaje się, że zaczęło ono być popularne na początku drugiej dekady XXI w., w szczególności w potocznych wypowiedziach publikowanych w internecie.

Według Wikisłownika hejtem jest obraźliwy lub przejawiający agresję komentarz zamieszczony w internecie lub wszelkie działanie w sieci przejawiające złość, agresję lub nienawiść. Miejski słownik slangu i mowy potocznej tłumaczy hejt jako negatywny pogląd, z którego hejter czerpie przyjemność, ale także jako negatywną opinię na tematy związane z wyglądem bądź zachowaniem danej osoby lub grupy, jej pracą i twórczością. Słownik języka polskiego zaś określa hejt jako obraźliwy lub agresywny komentarz zamieszczony w internecie lub mówienie w sposób wrogi i agresywny na jakiś temat lub o jakiejś osobie. Próbę zdefiniowania tego terminu podjęło także Obserwatorium Językowe UW, wskazując, że są to obraźliwe, agresywne, prowokacyjne lub skrajnie krytyczne komentarze zamieszczane w internecie. Natomiast z badania „Wilki i owce w Internecie”, które w połowie 2016 r. przeprowadziła międzynarodowa organizacja Global Dignity, wynika, że hejt to obrażanie, krytykowanie i wyśmiewanie, artykułowanie niechęci oraz niekonstruktywne pomówienia.

Jak zauważa J. Bralczyk, „hejt” to słowo krótkie, więc wygodne. Łatwiej hejtować niż nienawidzić, gdyż trudno przyznać się do nienawiści, która jest poważnym i negatywnym uczuciem. Hejter nie ma problemu z przyznaniem się do hejtowania, bo „uprawiać hejt” to nie to samo, co „uprawiać nienawiść”, choć powinniśmy takie zachowania podobnie piętnować. Hejt to ani zniesławienie, ani potwarz. Wyrazem najbliższym mu znaczeniowo jest „obelga”, choć też nie do końca, polega ona bowiem na używaniu słów nacechowanych emocjonalnie, obraźliwych. Hejt zaś może być wyrażony spokojnie, za pomocą cywilizowanych słów – można hejtować, nie używając obelg. Hejt często bywa więc wynikiem agresji rodzącej się w człowieku, kiedy nie radzi on sobie ze swoimi emocjami.

Możemy zatem przyjąć, że hejt (także hejting) jako forma dewiacyjnych zachowań podczas publicznych dyskusji internetowych to działanie – anonimowe lub pod pseudonimem – danej osoby w internecie, które jest przejawem złości, agresji i nienawiści. Może on być skierowany zarówno wobec konkretnej osoby, jak i przedstawicieli danego narodu lub płci, osób o innym światopoglądzie niż reprezentowany przez hejtera, wyznawców danej religii czy grupy politycznej, a nawet znajomych osoby hejtującej – obiektem hejtu może stać się każdy. Odnosi się on głównie do słownej agresji, krytyki i szeroko pojętej negacji innych osób oraz ich działań, aczkolwiek może też wystąpić pod postacią grafiki (memy internetowe, gify) czy filmu i w takich wypadkach łatwiej zapada w pamięć.

„Hejt” to szerokie pojęcie, które zawiera w sobie nie tylko pojęcie mowy nienawiści, ale też wszelkie rodzaje wypowiedzi agresywnych, przekraczających granice kultury i dobrego wychowania, których nie da się jako owej mowy nienawiści zdefiniować. W tym miejscu warto wspomnieć, że termin „mowa nienawiści” pochodzi od angielskiego wyrażenia „hate speech”. Według S. Łobodzińskiego oznacza ona

wypowiedzi ustne i pisemne oraz przedstawienia ikoniczne lżące, oskarżające, wyszydzające i poniżające grupy i jednostki z powodów po części od nich niezalenych – takich jak przynależność rasowa, etniczna i religijna, a także płeć, preferencje seksualne, kalectwo, czy przynależność do naturalnej grupy społecznej, jak mieszkańcy pewnego terytorium, reprezentanci określonego zawodu, mówiący określonym językiem. Jest to upubliczniona przemoc werbalna, wyraz nienawiści kolektywnej, adresowanej do zbiorowości naturalnych, wyznaczonych przez rasę, narodowość, płeć i wyznanie, do których nie przynależy się z racji swobodnie wybieranych przekonań.

Przykładem wypowiedzi agresywnych zaś są wulgaryzmy, które można zdefiniować jako wyrazy, wyrażenia lub zwroty odczuwane współcześnie przez użytkowników ogólnego języka narodowego jako ordynarne, prostackie. Wulgaryzmów używa się m.in. w celu wyrażenia skrajnie negatywnego stosunku do określonych ludzi, przedmiotów lub zjawisk. Wulgaryzm to także jednostka leksykalna, za pomocą której mówiący ujawnia swoje emocje względem czegoś lub kogoś, łamiąc przy tym tabu językowe.

Jak zauważa S. Stasiewicz, trudności w jednoznacznym zdefiniowaniu stosunkowo nowego pojęcia hejtu mogą być konsekwencją tego, że zwykło się tym słowem określać wiele kolektywnie ujmowanych zjawisk, które wydają się jednak odrębnymi problemami. Wśród nich można wymienić język/mowę wrogości, mowę nienawiści, mechanizmy stygmatyzacji i piętnowania czy też trolling. Trudności w precyzyjnym uchwyceniu specyfiki hejtu polegają m.in. na tym, że przy analizie komunikacji wirtualnej bardzo istotny jest kontekst, który siłą rzeczy, przy ograniczonej możliwości ekspresji, może stać się trudny do odczytania (sytuacja taka ma miejsce w wypadku prawa Poego). Mowa wrogości oraz mowa nienawiści funkcjonują jako wytwór istniejącego wcześniej stanu psychicznego i poglądów ich autorów, a ich późniejsza werbalizacja lub publikacja jest tylko pewną konsekwencją. Podobnie rzecz ma się z piętnem. Hejt natomiast może zostać wyróżniony ze względu na swój czysto emergentny charakter. Głównym elementem różnicującym jest to, że powstawanie hejtu uwarunkowane jest przede wszystkim samą możliwością jego powstania – hejterzy hejtują, ponieważ mogą i mają do tego narzędzia. Hejt zostaje przez to ujęty jako produkt uboczny internetu, w szczególności Internetu 2.0, który nagle umożliwił wcześniej biernym odbiorcom jednoczesne stanie się twórcami treści. Szczególną rolę odgrywają tu media społecznościowe, które udostępniły potężne narzędzia do dystrybucji nienawiści.

Autor hejtu – hejter – ma na celu nie tyle przekazanie konstruktywnej krytyki na jakiś temat,  ile wyrażenie negatywnych uczuć związanych z kimś innym (typowym przykładem hejtu jest nazywanie kogoś głupim, grubym czy beznadziejnym). Swoje działanie buduje on na emocjach takich jak pogarda czy nienawiść, choć zdecydowanie częściej na tej pierwszej, pogarda bowiem wyklucza reakcje empatyczne i dąży do uprzedmiotowienia drugiej osoby. Hejter – jak czytamy w Miejskim słowniku slangu i mowy potocznej – to zazdrosny koleś, który nie potrafi cieszyć się sukcesem kogoś innego, dlatego próbuje wytknąć mu wszystkie możliwe wady, osoba zamieszczająca obraźliwe, agresywne, prowokacyjne lub skrajnie krytyczne komentarze w internecie. To z reguły osoba, której brakuje pewności siebie, zdecydowania i pasji w życiu, dlatego swoją wartość opiera na deprecjonowaniu osiągnięć innych ludzi. Pozwala jej to chociaż przez chwilę zapomnieć o swojej żałosnej egzystencji i poczuć się lepiej we własnej skórze. Co ciekawe – wg Agencji Badań Rynku i Opinii SW Research – polski hejter to mężczyzna (panowie stanowią 53% hejterów) w wieku od 16 do 24 lat (aż 73% hejtujących), który ma wykształcenie średnie ogólnokształcące (35%) – tylko co piąty ma wykształcenie wyższe. Mieszka na wsi lub w małym bądź średniej wielkości mieście i najchętniej hejtuje osoby publiczne.

Panuje powszechne przekonanie, że obraźliwe komentarze piszą osoby, które nie mają własnego życia, dysponują dużą ilością wolnego czasu i zasilają szeregi bezrobotnych frustratów albo są silnie związane ze skrajnymi ruchami (radykalnymi narodowcami, ONR-em). To tylko po części prawda. Hejterami bowiem mogą być zarówno młodociani frustraci, jak i ci, których nigdy byśmy nie posądzili o podobne zachowania, np. wykształcony, dobrze sytuowany trzydziestolatek czy dyrektor dużej korporacji z wieloma sukcesami na koncie. Internetowym hejterem może być każdy. Niewiele jest osób, którym nigdy nie zdarzyło się napisać komentarza wykraczającego poza kulturę wypowiedzi.

Jest też druga grupa hejterów, znacznie mniej emocjonalna i bardziej profesjonalna. Ci pozostają w głębokim cieniu, a hejtowanie doprowadzili do perfekcji i traktują je jako zawód. Najczęściej są związani z agencjami świadczącymi usługi marketingu szeptanego oraz z wielkimi portalami. Są wyrachowani, doskonale znają swój cel, a takie słowa jak „etyka” czy „moralność” wzbudzają tylko uśmiech politowania na ich twarzach. To tzw. profesjonalni hejterzy, którzy traktują swoją działalność jako biznes. Wychodzą oni z założenia, że skoro negatywne emocje sprzedają się najlepiej i najłatwiej jest je podsycać, to nie ma powodu, żeby na tym nie zarobić. Podchodzą do hejtu instrumentalnie i mają w tym jasno określony cel – działają w interesie tego, kto zapłaci najwięcej.

Wbrew pozorom okazuje się, że hejterzy wcale nie są w większości. Choć na niektórych stronach internetowych stanowią oni jedną czwartą wszystkich użytkowników, dzieje się tak głównie na dużych i publicznie dostępnych forach poświęconych polityce, traumie społecznej i poruszających kwestie światopoglądowe. Hejtu nie znajdziemy za to prawie w ogóle na portalach specjalistycznych, poświęconych np. konkretnemu hobby czy zagadnieniu. Jak jednak wynika z danych przedstawionych przez Uniwersytet SWPS, co czwarta osoba korzystająca z internetu padła ofiarą hejtera, a 11% internautów przyznaje, że zdarza im się hejtować w sieci. Warto pamiętać, że hejterska treść jest udostępniana przez wiele innych osób, a każda negatywna wiadomość lub reakcja wpływa na nas silniej niż elementy pozytywne.

Hejtujemy w internecie, gdyż:

  • hejtowanie przynosi ulgę – perspektywa shejtowania osoby, która najczęściej nie wyrządziła nam realnej krzywdy, ale np. śmiała mieć inne zdanie na jakiś temat, ładniej wyglądać, mieć więcej pieniędzy, wywołuje siłę, euforię, ulgę i poczucie sprawiedliwości (reaguje wtedy jądro ogoniaste, czyli część tzw. układu nagrody znajdującego się w mózgu);
  • każdy jest zdolny do czynienia zła – gdy widzimy, że inni hejtują np. poprzez udostępnianie posta osoby hejtowanej, dołączamy do nich, mimo że sami byśmy takiej treści nie stworzyli ani nie przekazywali jej dalej;
  • środek przekazu, jakim jest internet, umożliwia rozpowszechnianie nienawistnych treści w sposób szybki, ale jednocześnie anonimowy i niebezpośredni;
  • osoby, które hejtują, posługują się uproszczonymi schematami myślowymi – kieruje nimi strach przed innością religijną, kulturową, seksualną oraz poczucie zagrożenia, krzywdy wywołane obecnością „obcych”;
  • czujemy zazdrość, niezadowolenie ze swojej sytuacji życiowej, targają nami przykre doświadczenia.

Konsekwencje hejtu mogą być bardzo poważne. Obniża on poczucie własnej wartości ofiar, stają się one mniej odporne na czytane w internecie treści i zaczynają wierzyć, że stawianie oporu nie ma sensu. Poddawana hejtowi osoba często cierpi na bezsenność, żyje w ciągłym stresie, zaczyna bać się wyrażać własne zdanie w internecie. Może nawet dojść do izolowania się osoby poddanej internetowej agresji od reszty społeczeństwa, wystąpienia u niej nerwicy, depresji, a nawet prób samobójczych.

Aby walczyć z hejtem, należy przede wszystkim unikać czytania negatywnych opinii, a zwłaszcza odpowiadania na nie, co dla hejtowanej i żyjącej w ciągłym napięciu osoby jest trudnym zadaniem – nie jest łatwo zignorować negatywne komentarze na swój temat. Kolejnym wyjściem jest zgłoszenie wpisu zawierającego hejt administratorowi danej strony, który nie tylko może usunąć konkretny komentarz, ale też zablokować konto danej osoby. Ważna jest również profilaktyka – odbywa się wiele akcji społecznych oraz warsztatów z zakresu przemocy w internecie, skierowanych przede wszystkim do młodzieży (m.in. „#jestnaswiecej”, „HejtSTOP”, „ Przytul hejtera”, #TrollingIsUgly, „Nie ma zgody dla tej mowy”).

Choć żaden z przepisów nie mówi konkretnie o hejcie, za zachowania, które mieszczą się w jego definicji, grożą konsekwencje prawne. Należy pamiętać, że według kodeksu karnego ścigane są zniesławienie i znieważenie innej osoby, propagowanie faszyzmu i totalitaryzmu, znieważenie grupy lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo jej bezwyznaniowości oraz znieważenie narodu lub Rzeczpospolitej Polskiej. Wobec powyższego za zniesławienie i zniewagę w internecie można otrzymać karę grzywny lub usłyszeć wyrok ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Za nawoływanie do nienawiści i dyskryminacji również grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do lat 2.

Ponadto ofiara hejtu może z własnej inicjatywy wnieść pozew o naruszenie jej dóbr osobistych przez hejtera (warto zrobić screena i załączyć go do zawiadomienia, które należy złożyć w wybranej jednostce policji lub prokuratury). Dobra osobiste, które najczęściej narusza hejter, dotyczą dobrego imienia, czci, godności lub – jeżeli atak kierowany jest przeciwko firmie – nazwy. Naruszenie któregoś z dóbr powoduje, że mamy prawo do ich obrony oraz usunięcia zaistniałych negatywnych konsekwencji, np. zaniechania określonego działania czy zadośćuczynienia pieniężnego na swoją rzecz.

Emilia Musiał

J. Bralczyk, Hejtować, 7.11.2014, Wyborcza.pl (dostęp 14.04.2019); J. Burzyński, Hejt, 8.11.2013 (ostatnia aktualizacja hasła: 12.09.2015), NoweWyrazy.uw.edu.pl (dostęp: 14.04.2019); M. Grochowski, Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008; Hejt, SJP.PWN.pl (dostęp 14.04.2019); Hejt, Wiktionary.org (dostęp 14.04.2019); Hejterzy w sieci, 3.08.2015, SWResearch.pl (dostęp 14.04.2019); IQS, Global Dignity Poland, Wilki i owce w Internecie, czyli raport na temat hejtu wśród młodzieży, [b.m.] 25.11.2016; M. Juza, Hejterstwo w komunikacji internetowej. Charakterystyka zjawiska, przyczyny i sposoby przeciwdziałania, „Profilaktyka Społeczna i Resocjalizacja” 2015, nr 25; J. Kuś, Nowe imię nienawiści: hejt, SWPS.pl (dostęp 14.04.2019); S. Łodziński, Problemy dyskryminacji osób należących do mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce (polityka państwa, regulacje prawne i nastawienia społeczne), raport nr 219, Kancelaria Sejmu, Biuro Studiów i Ekspertyz–Wydział Analiz Ekonomicznych i Społecznych, grudzień 2003; nierozgarnieta, Hejt, 20.10.2014, Miejski.pl (dostęp 14.04.2019); K. Rosińska, Zjawisko hejtingu wśród młodzieży oraz sposoby przeciwdziałania, „Kultura – Media – Teologia” 2017, nr 29; S. Stasiewicz, Hejt – zło odwieczne czy kulturowy nowotwór? [w:] Hejterstwo. Nowa praktyka kulturowa? Geneza, przypadki, diagnozy, J. Dynkowska, N. Lemann, M. Wróblewski i in. (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2017; S. Urbańczyk, Encyklopedia języka polskiego, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków 1991.